Marzenia się spełniają

Recenzja książki Żniwiarz. Czerwone słońce
Seria "Żniwiarz" powraca a wraz z nim nasza waleczna Magda Wojna, choć trochę odmieniona. Po zakończeniu pierwszego tomu byłam przerażona. Pytałam tylko "jak?" i "dlaczego?" ale autorka szybko ukoiła moje cierpienie i zwróciła mi Magdę, spełniając jej odwieczne marzenie - zostaje żniwiarzem! Niestety zmienia się jej charakter co strasznie mi przeszkadza. Jest typem dziewczyny, której nie lubię najbardziej, czyli wymalowanej blondyny dla której liczą się tylko markowe ciuchy i imprezy. Staje sie przez to trochę irytująca i od razu widać, że coś tu jest nie tak. Jeśli chodzi o bohaterów to w tym tomie autorka nas rozpieszcza jeśli chodzi o ilość i różnorodność. Pojawia się Mateusz, niestety po wydarzeniach z pierwszego tomu straciłam do niego zaufanie. Za to polubiłam Pierwszego ale to dlatego, że potrafi być do bólu sarkastyczny i przebiegły. Rzadko mi się zdarza, że lubię czarne charaktery ale tym razem jego cechy charakteru zdecydowanie do mnie przemawiają. W drugim tomie pojawia się też urocza ciocia Janina, która zatrzęsła rodziną Wojnów nie raz. Potrafi doprowadzić do szewskiej pasji ale przynajmniej jest wesoło. Do tego jej potężnie zbudowani wnukowie, którzy trzęsą portkami pod jej groźnym spojrzeniem. W sumie to się nie dziwie, przy Janinie każdy wymięka. W "Czerwonym słońcu" tempo akcji trochę nam spada ale tym razem mnie to nie uwiera. Po tym co działo się w pierwszym tomie, czytelnikowi przyda się chwila oddechu. Mamy możliwość zagłębienia się w intrygę Pierwszego. Odkrywamy nowe karty ale tym samym pojawią się kolejne pytania i zagadki. Pod koniec tomu akcja troszeczkę przyspiesza ale zakończenie urywa się tak szybko, że czytelnik odnosi wrażenie jakby mu zabrakło w egzemplarzu kilku stron. Ponieważ wiadomo, że będzie kontynuacja taki zabieg jest ciekawy. Wzbudza w czytelniku dodatkowe emocje, podniecenie i ciekawość a także chęć szybkiego sięgnięcia po kolejny tom. Wciąż przeplatana jest tu słowiańska mitologia więc czytelnik może poczuć się trochę jak taki żniwiarz i polować na demony wraz z Magdą i Feliksem. Zdecydowanie polecam sięgną po tą intrygującą a zarazem zabawną historię.
Dodał:
Dodano: 25 VI 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 114
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 30 lat
Z nami od: 04 II 2020

Recenzowana książka

Żniwiarz. Czerwone słońce



Słowiańskie demony nie dają o sobie zapomnieć! Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała. Po ostatnich perypetiach Magda wraca do życia w innym ciele, zmienia się również jej charakter… Razem z Feliksem chcą odszukać i unicestwić Pierwszego, najbardziej niebezpieczną istotę z jaką przys...

Ocena czytelników: 4.7 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5