Baśń o wężowym sercu

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu albo słowo wtóre o Jakóbie Szeli
Baśń o wężowym sercu jest opowieścią o Galicji i jej ciemiężonych chłopach. O szlachcie, która mogła wszystko i nikt się nie sprzeciwiał. O zaborcy, z który stawał się jedyną szansą dla pospólstwa. O magii, legendach, wężach i złych duchach, dorastaniu, zemście, chęci zmienienia losu, miłości i erotyce. To historia o życiu do bólu realnym, ale i czasem zbliżonym do fantazji, sennego marzenia, wyobrażenia o tym, co mogłoby być gdyby. Miesza się w niej realizm z fantastyką, folklorem i wydarzeniami historycznymi tak, by stworzyć jedną z ciekawszych historii polskiej fantastyki. O Raku już pisałam, że potrafi stworzyć opowieść niejednoznaczną, poddającą się wielu interpretacjom i nie inaczej jest teraz. Po raz kolejny tworzy kilka historii na raz, odsuwa na margines głównego bohatera, by opowiedzieć o czymś więcej niż można się na początku spodziewać, by w kluczowych momentach przypomnieć, kto i dlaczego jest ważny.

Cała opowieść nie byłaby tak dobra, gdyby nie język, jakim operuje Rak. Jest on dość niezwykłą mieszanką stylów – często bywa bardzo poetycki, obrazowy i poruszający. Kiedy indziej opowieść staje się ciekawą gawędą doświadczonego bajarza, w której z niecierpliwością oczekuje się rozwoju wydarzeń, a chwilami nieco kronikarskim zapisem wydarzeń. Dzięki tak różnorodnym narracjom Rakowi udaje się doskonale oddać klimat pierwszej miłości, grozy (czasem posuniętej aż do nierealności) zdarzeń, a także dopowiedzieć nie do końca znane losy bohaterów. Cała opowieść bez przerwy ma do zaoferowania coś nowego, nieoczekiwanego, choć przecież jej zakończenie znamy od początku.

W nieoczywisty sposób wypadają także postaci. Choć trudno nie współczuć chłopom, nie czuć niechęci do Panów (zwłaszcza znając kontekst historyczny, który Rak zresztą znakomicie kreśli). Tak naprawdę trudno nazwać konkretnych bohaterów dobrymi czy złymi, moralnymi bądź nie. Bohaterowie to zwykle ludzie niejednoznaczni, muszący się odnaleźć w bardzo różnorodnych sytuacjach, często przytłaczających bądź na granicy realizmu, i sami nie będący do końca realnymi postaciami.

Radek Rak niewątpliwie jest jednym z autorów, na którego książki czekam z pewną niecierpliwością, spodziewając się wyjątkowej historii napisanej w niebanalny sposób. Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli na pewno spełnia te warunki.

///
Także na SzaraKawiarenka.pl
Książka jest dostępna za punkty na portalu CzytamPierwszy.pl
Dodał:
Dodano: 05 VI 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 108
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aleksandra
Wiek: 32 lat
Z nami od: 21 VI 2010

Recenzowana książka

Baśń o wężowym sercu albo słowo wtóre o Jakóbie Szeli



Baśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka. Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0