Satyricon...

Recenzja książki Satyricon
Na studiach Olivia poznaje intrygującą kobietę, Renee, która przedstawia ją swojemu bratu i znajomym. Razem tworzą dość specyficzną grupkę, Satyricon, w której piją, rozmawiają o sztuce, literaturze i człowieku - pożądaniu, seksualności, fantazjach, erotyce w szerokim tego słowa znaczeniu. Sama Olivia zaczyna pogłębiać swoją znajomość z bratem Renee - Rufusem. Po wielu latach Olivia wraca do domu rodzeństwa Bodinów, zostaje zaproszona na urodzinowe przyjęcie. Myśli, że przeszłość jest już dawno za nią, nie przewiduje, że wydarzenia które miały miejsce podczas ICH lata wrócą do nich. Miał być to erotyk, jaki znamy. Z duża ilością pikanterii. Jednak nic z tych rzeczy. Książka nie jest lekka i również nie najprościej momentami napisana. Autorka poprzez swoją powieść stara się poruszyć tematy uważane dotąd jako tabu. Nie dziwi mnie zatem, że budzi mnóstwo kontrowersji, ale chyba o to chodzi autorce, by rozmawiać na tematy zwiane z seksualnością i namiętnością. To opowieść o poznawaniu siebie, przekraczaniu granic, ale także o tym co drzemie w nas, a o czym nie zdajemy sobie sprawy. Czy polecam tak, ale wchodzicie na własne ryzyko.
Dodał:
Dodano: 27 V 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 80
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 V 2020

Recenzowana książka

Satyricon



Na pierwszym roku studiów Olivia poznaje ekscentryczne i fascynujące rodzeństwo. I chociaż odnosi wrażenie, że Renée złożyła ją w darze bratu, decyduje się mimo wszystko wejść do gry, której zasad nie zna. Wraz z grupką przyjaciół tworzy dekadencki krąg – Satyricon. Spotykają się w dużym, starym mieszkaniu, żeby pić i dyskutować o sztuce, literaturze i erotyce, a także eksperymentować z własną sek...

Ocena czytelników: 3.83 (głosów: 3)