Nie polecam

Recenzja książki Satyricon
Bardzo nie lubię pisać negatywnych recenzji i zawsze staram się szukać pozytywów w każdej książce nawet jak mi się nie podobała. W tym przypadku niestety nie widzę zupełnie niczego, co mogłoby ją uratować. Co do tego, że jest to najgorsza książka w tym roku nie ma wątpliwości. Zastanawiam się nawet czy nie jest to najgorsza książka jaką przeczytałam w życiu. Akcja toczy się bardzo wolno i bardzo długo zajęło mi przebrnięcie przez jedyne 300 stron. Najgorszym aspektem, z którym mamy tutaj do czynienia jest przedmiotowe traktowanie kobiet. Co więcej, główna bohaterka zupełnie się przed nim nie broni i pozwala sobie na takie traktowanie. Jeżeli ktoś chciałby uniknąć spoilerów to zaznaczam, że się tutaj pojawią. Jedna sytuacja nie tyle mnie zdenerwowała, co dosłownie zbulwersowała. Facet bez pytania obciął włosy bohaterce praktycznie na łyso, bo stwierdził, że bardziej podobał mu się ich naturalny kolor. Ona w tym czasie nawet nie zaprotestowała. Następnego dnia udawała, że nic się nie stało i broniła swojego oprawcę przed innymi. Co więcej, w czasach, kiedy byli jeszcze młodymi dorosłymi wyrył jej swoje inicjały na ciele. Po takim wydarzeniu ona jednak decyduje się spotkać się z nim ponownie po tych wszystkich latach i nadal traktować się jako jego własność (co też w książce jest dosłownie powiedziane). W momencie pierwszego zbliżenia on wcześniej z nią prawie nie rozmawiając nawet nie pyta jej o pozwolenie. Rozumiem zamysł autorki, że miała to być książka szokująca. Dla mnie jednak scenom erotycznym za blisko było do gwałtu. Powieść jest strasznie toksyczna i szkodliwa. Mam nadzieję, że żaden młodszy czytelnik na nią nie natrafi.
Dodał:
Dodano: 20 V 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 560
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 26 lat
Z nami od: 09 XII 2019

Recenzowana książka

Satyricon



Na pierwszym roku studiów Olivia poznaje ekscentryczne i fascynujące rodzeństwo. I chociaż odnosi wrażenie, że Renée złożyła ją w darze bratu, decyduje się mimo wszystko wejść do gry, której zasad nie zna. Wraz z grupką przyjaciół tworzy dekadencki krąg – Satyricon. Spotykają się w dużym, starym mieszkaniu, żeby pić i dyskutować o sztuce, literaturze i erotyce, a także eksperymentować z własną sek...

Ocena czytelników: 3.83 (głosów: 3)