Warszawscy Robinsonowie

Recenzja książki Nie umieraj do jutra
Wacław Gluth-Nowowiejski zapisał w pamięci współczesnych Polaków nazwiska warszawskich Robinsonów – ludzi, którzy od czasu klęski powstania warszawskiego do wyzwolenia Warszawy mieszkali w pustyni gruzów, w Rzeczpospolitej Gruzów. Byli niczym Robinson – rozbitkowie na zrujnowanej wyspie. Wszyscy oni bez wyjątku są bohaterami, którzy wykazali się niezwykłą odwagą, sprytem, hartem ducha, odpornością fizyczną i psychiczną, choć z psychiką bywało różnie. Niektórzy się załamywali, umierali, inni żyli z traumą do końca życia. Tak było w przypadku Jerzego Zdanowicza, a tak naprawdę tajemniczej kobiety uchodzącej za lekko niepełnosprawnego mężczyznę.
Ludzie ukrywali się w piwnicach, na strychach, nawet w piecu. Jaskiniowe życie prowadzone w stałym rytmie, nocą wymagało wielu umiejętności, choćby kociego poruszania się, znajomości topografii, zdobywania pożywienia i wody, gotowania z niczego, szukania kryjówek i odzieży. Robinsonowe życie. Codzienna walka o kolejny dzień życia, bo następnego dnia ich ukochana Warszawa mogła być wolna, oni też…
Niepozorna książka Nie umieraj do jutra to opowiadania o warszawskich Robinsonach, w tym jest jedna legenda o Aresie, który niczym Robin Hood czy Zorro prowadził własną wojnę podjazdową, walkę psychologiczną z okupantem, a pomysłów mu nie brakowało (lekarska walizeczka, patefon). Autentyczne wydarzenia zapisują się w pamięci czytelnika niczym obrazy dzięki poruszającym tekstom, czarno-białym zdjęciom, wypowiedziom naocznych świadków. Sanitariuszka „Blondynka” niosącą pomoc rannym mimo wycieńczenia i głodu, 16-latek Antoni Czarkowski dowodził starszymi od siebie, Czesław Lubaszka piekący chleb, 165 dni Gabriela Cybulskiego w zgliszczach i wielu innych Robinsonów, bohaterów stolicy.
Nie umieraj do jutra to poruszająca książka oparta na faktach, upamiętniająca mieszkańców Rzeczpospolitej Gruzów, warszawskich Robinsonów, którzy wbrew rozkazom okupanta schowali się w ruinach stolicy i czekali na wolność. To im autor oddał hołd, a dzięki wznowieniu wydania kolejne pokolenia Polaków poznają niezłomnych bohaterów Warszawy, patriotów.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Dodał:
Dodano: 03 VII 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 127
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 48 lat
Z nami od: 02 I 2019

Recenzowana książka

Nie umieraj do jutra



Istnieje pogląd, że od upadku powstania warszawskiego do zajęcia stolicy przez oddziały polskie i radzieckie miasto pozostało całkowicie martwą, pozbawioną ludności pustynią gruzów. Ale Warszawa nigdy nie była „królestwem bez poddanych”. Nawet w tym straszliwym czasie, kiedy na rozkaz von dem Bacha kto żyw musiał opuścić miasto, a w jego lewobrzeżnej części przystąpiły do działania niemieckie eki...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)