Teoria opanowywania trwogi

Recenzja książki Teoria opanowywania trwogi
Po zapoznaniu się pierwszymi trzema rozdziałami książki autorstwa Pana Tomasza Organka pt. ''Teoria opanowywania trwogi'' stwierdziłam, że spróbuje dać mu szansę wykazania się muzykowi, który dopiero zaczyna tworzyć w branży pisarskiej. Na podstawie wcześniej przeprowadzonego w radiu z nim wywiadu wywnioskowałam, że skoro sam ocenia siebie, że jest skromny jako pisarz i traktuje to z uśmiechem. Nic dodać, nic ująć.

Borys to według mnie bohater, który jest odważny, posiada ogromne poczucie humoru, ale chwilami nazbyt mocne. Świat widziany z jego perspektywy daje wiele do życzenia, myślenia Czytelnikowi, który chciałby bliżej przyjrzeć się dotychczasowemu życiu Borysa, który właściwie sam nie wie, czego oczekuje od samego siebie. Jednym słowem zakręcony egoistyczny facet.

To wyjątkowo trudny dla mnie bohater, który wywołujący negatywne emocje, gdyż Borys żyje, swoim własnym życiem rozpamiętując je i narzekając na nie. Pojmowanie współczesnego świata czyni go słabszym.

Próbowałam go zrozumieć, ale jest zbyt mocnym dla mnie przeciwnikiem i dałabym mu szansę na to, aby zapoznając, się ze mną spróbował zmienić swoje dotychczasowe życiowe negatywne poglądy.

Nie zabraknie tutaj poczucia humoru ujętego w oryginalny sposób, gdyż jest przekazany przy ujawnieniu dogłębnej szczerości bohatera.

Debiut autorski Pana Tomasza Organka oceniam pozytywnie, gdyż nie miał łatwego zadania podczas budowania całościowej postaci zagubionego bohatera, gdyż wynika to z obserwacji autora na współczesny świat, w którym nie można czuć się bezpiecznie
Dodał:
Dodano: 06 VI 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 133
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Teoria opanowywania trwogi



Borys ma 39 lat i od dawna tkwi w poczuciu bezsensu i stagnacji. Właśnie stracił pracę, na której nigdy mu nie zależało. Zupełnie przypadkiem spotyka Anetę – swoją największą, nigdy nie spełnioną miłość, którą nie bez powodu nazywał zawsze „Nieta”. Spotkanie doprowadzi do wspólnej podróży – ta może okazać się ucieczką – od poczucia beznadziei, monotonii życia, od pracy, która ich nuży, nieudanych...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0