Co wie twój pies? i Co wie twój kot?

Recenzja książki Co wie twój pies?
Jeśli jesteście posiadaczami psa lub kota, to na pewno kiedyś, patrząc na swojego pupila, zastanawialiście się, co sobie myśli. W jaki sposób patrzy na świat? Co widzi, kiedy spogląda w waszą stronę? Czy rozumie, co się do niego mówi? Czy zapamiętuje wydarzenia, które miały już miejsce, czy tęskni, gdy wychodzicie z domu? Psy i koty to od wieków stali towarzysze człowieka. Przywiązujemy się do nich, bywa nawet, że traktujemy ich jak pełnoprawnych członków rodziny. Nic zatem dziwnego, że to, jak życie wygląda od ich strony, jest tak fascynujące – i nadal pełne tajemnic, mimo znaczącego rozwoju badań na ten temat.

Nie pamiętam, żeby w jakimś etapie mojego życia nie było żadnego psa czy kota (pewnie dlatego, że jako mała dziewczynka uwielbiałam znosić do domu wszelkie przybłędy – moja mama uwielbiała to zdecydowanie mniej). Od dzieciństwa byłam uczona szacunku do zwierząt, co zaowocowało tym, że przez bardzo długi czas marzyłam o zostaniu zoologiem. Ostatecznie wybrałam zupełnie inny kierunek, ale sentyment, a przede wszystkim miłość do czworonogów została do dzisiaj. Codziennie obserwuję, jak mój owczarek niemiecki chodzi krok w krok za tatą, gotowy trwać u jego boku bez względu na sytuację; codziennie też zasypiam, mając do dyspozycji zaledwie niewielką część poduszki, bo resztę zajmuje mój kot. Zachowania zwierząt intrygują mnie od zawsze, nic zatem dziwnego, że musiałam dorwać książki od wydawnictwa Alma Press, które okazały się prawdziwą gratką dla kogoś takiego jak ja.

Najpierw muszę zwrócić uwagę na oprawę graficzną. Zawsze jest ważna, ale w przypadku tytułów popularnonaukowych ma chyba jeszcze większe znaczenie, bo pomijając tematykę, to aspekty wizualne często decydują o tym, czy sięgniemy po dany tytuł i czy spędzenie z nim czasu okaże się przyjemne. Tutaj nie macie się czego obawiać: font jest bardzo przystępny dla oka, nie męczy, nie sprawia trudności w czytaniu. Tekst został podzielony na mniejsze partie, przez co przyswojenie treści jest jeszcze łatwiejsze – tym bardziej, że towarzyszy jej ogromna liczba cudownych zdjęć zwierzaków. Tu i ówdzie pojawiają się wykresy czy rysunki poglądowe, a niektóre ciekawostki zostały wyróżnione kolorowymi ramkami; przypomina to nieco podręcznik, tyle że zawartość nie budzi żadnych negatywnych, szkolnych skojarzeń. Co prawda w oczy rzuciło mi się kilka błędów z zakresu łamania i składu, ale na szczęście nie były one zbyt uciążliwe.

Zanim jeszcze zabrałam się do czytania, pobieżnie przewertowałam obie książki i obawiałam się, że podane w nich informacje okażą się zbyt szczątkowe, że autorki tylko musnęły temat. Całe szczęście się myliłam. Oczywiście wiedza na temat zwyczajów kotów i psów oraz ich umiejętności jest dużo bardziej rozległa, przez co materiału starczyłoby pewnie na kilkanaście podobnych pozycji, jednak po przeczytaniu nie odczuwa się niedosytu. Wszystkie zagadnienia zostały wyjaśnione w bardzo jasny, przejrzysty sposób; nawet zupełny laik nie będzie miał problemu ze zrozumieniem. Zdarzało mi się w przeszłości wyszukiwać informacje na temat różnych pojęć dotyczących np. kotów, naoglądałam się też w życiu sporo filmików (a i doświadczenia z posiadaniem zwierzaków robią swoje), mimo to dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, które na pewno wykorzystam jeszcze w przyszłości.

Kompozycja książek jest na pewno bardzo przemyślana. Przede wszystkim nie ma tutaj o mowy o chaosie czy powtarzaniu w kółko tych samych faktów; rozdziały są odpowiednio podzielone i poszerzają wiedzę w kilku zakresach. Zarówno jedna jak i druga autorka poszły podobnym schematem: najpierw pochyliły się nad każdym z pięciu zmysłów u kotów i psów (ich percepcja jest przecież zupełnie inna niż u człowieka), by później przejść do rzeczy ogólnych, m.in. behawioralnych, cały czas odnosząc się do panujących przekonań czy stereotypów. Co najlepsze, na końcu książek znajdują się propozycje zabaw i eksperymentów z pupilami, które pozwolą w domowym zaciszu przeprowadzić coś na kształt testów osobowości czworonoga, a zarazem zapewnić mu rozrywkę i sprawić, że aktywnie spędzi z nami czas.

Ważne jest również to, że autorki rozwiewają wszelkie wątpliwości i mity. Nie starają się podtrzymywać nadmiernie rozdmuchanych opinii: wprost zaznaczają, które z nich zostały naukowo potwierdzone, a które pozostają na razie w sferze pomysłów. Ciekawie, choć oszczędnie – bez przynudzania – relacjonują stan badań na określone tematy. No i, oczywiście, wiele zagadnień zostaje sportretowanych przez przytoczenie historii konkretnego kota lub psa. Muszę przyznać, że z nieskrywaną ciekawością przewracałam kolejne strony; nie miałam poczucia natłoku informacji, wszystkie dane były podawane w lekki, niewymuszony sposób.

„Co wie twój kot?” i „Co wie twój pies?” to świetne, podstawowe kompendium wiedzy o czworonogach, które powinien mieć na półce każdy dumny posiadacz któregoś z tych niezwykłych stworzeń. Myślę też, że te książki są świetną propozycją dla dzieci czy po prostu, dla osób planujących dopiero przyjąć pod dach jakiegoś zwierzaka. To dobra nauka i zarazem szansa na nawiązanie jeszcze bliższej, pełnej zrozumienia relacji z pupilem. Ja na pewno jeszcze nie raz do nich zajrzę – i będę przy okazji uważniej obserwowała koty i psy, by ciągle uczyć się rozpoznawania, czego potrzebują.

rude-pioro.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 07 IV 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 93
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Julia
Wiek: 30 lat
Z nami od: 13 II 2016

Recenzowana książka

Co wie twój pies?



Czy pies rzeczywiście potrafi wyczuć zbliżające się trzęsienie ziemi albo wykryć raka zanim zostanie postawiona diagnoza? Ludzkie zmysły bledną przy psich. Psy słyszą dźwięki z większych odległości i w szerszym zakresie częstotliwości; mają bardziej wrażliwy węch i lepsze widzenie obwodowe, a ich wąsy czuciowe potrafią wyczuć niewielkie nawet zmiany ciśnienia atmosferycznego. Nic zatem dziwnego,...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0