Ile fatum, jest w FATUM?

Recenzja książki Fatum
W trakcie napadu na konwój z pieniędzmi zostaje także porwana młoda kasjerka — Anna. Jakiś czas potem policja znajduje ciało porwanej, okazuje się, że oprócz morderstwa młoda kobieta została zgwałcona przez napastników.
Międzyczasie w prasie, aż huczy o genialnym napadzie, którego dokonali czterej sprawcy, nie pozostawiając policji żadnych śladów.

AKCJA I FABUŁA

W akcji bardzo dużo się dzieje, choć momentami akcja trochę dostaje żółwiego tempa i może wydawać się, że ciągnie się w nieskończoność.
Fabułę autor podsyca, przeplatając ze sobą różne wątki. Wątek napadu i śledztwa został bardzo ciekawie, obszernie rozbudowany, znikomy jednak wydał mi się wątek miłosny w tej książce. O ile jest dobrze prowadzony, to myślę, że bohaterowie powinni być bardziej konkretni w swoich uczuciach.



„Nie zdążyli zapukać, gdy nagle drzwi otworzyły się i w progu stanął mężczyzna o zaczerwienionych oczach.”(*¹)




STYL I JĘZYK

To, czego brakowało mi w FATUM to ciekawe opisy. Tekst owszem wciąga, oddaje napięcie, jednak z drugiej strony niezbyt szczegółowe opisy podcinają temu skrzydła.
Dialogi niby fajnie się je czyta, ale jednak nie do końca oddają klimat.

POSTACIE

Postacie FATUM wzbudziły we mnie mieszane uczucia już przy czytaniu pierwszej części. Odniosłam wrażenie, że brakuje im odrobiny wyrazistości i indywidualnych cech charakteru. Czytając trzecią część, dalej miałam takie uczucie.


„Miszczu odłożył piątkowy numer „ Expressu Poznańskiego”, w którym Misiński opisał geniusz sprawców napadu na konwój Markizy i rozejrzał się po firmowej stołówce.”(*²)

Akcja i fabuła od samego początku nastawiają na to, że pod koniec książki czytelnik dostanie wielkie bum, ale czy aby na pewno? Autor trzymał mnie w tym napięciu prawie do samego końca jednak, z końcem książki po prostu ono ze mnie uleciało. Brakowało mi również pazura, który nadałby książce odrobinę mroczny klimat zbrodni.
To, co podobało mi się w tej książce, to pomysł na nią. Za pomysł należą się wielkie brawa, widać, że jest oryginały oraz starania autora by do końca zachwycił czytelnika. Bardzo też zaintrygował mnie wątek miłosny. Mimo że uważam, iż bohaterowie (oceniając sam wątek) wydają mi się zbyt bardzo zdystansowani względem siebie, liczę, że w dalszych częściach to się zmieni.

Warto przeczytać FATUM?
Myślę, że tak.
Jest według mnie to bardzo lekki kryminał, więc czyta się go przyjemnie i z zaciekawieniem.




Przypisy.
*cytaty z książki FATUM autorstwa Michała Lareka
**cytat (*¹) Część 1,Rozdział 5,strona 31
***cytat (*²) Część 1,Rozdział 15, strona 75
Dodał:
Dodano: 24 X 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 147
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Sylwia
Wiek: 31 lat
Z nami od: 12 IX 2018

Recenzowana książka

Fatum



3 marca 1993 roku. Czterech mężczyzn napada konwój z pieniędzmi i porywa młodą kasjerkę. W mediach wrze, dziennikarze piszą o napadzie stulecia, a policjanci odnoszą wrażenie, że wrzucono ich nagle na plan hollywoodzkiego filmu. Po odnalezieniu zwłok zgwałconej i zamordowanej kasjerki śledczy z komendy wojewódzkiej zaczynają bezlitosne polowanie na przestępców. Naciski z góry nie ułatwiają im jed...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 2)