Nowe opinie do książek - strona 217


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Ze świecą szukać złej opinii dotyczącej tego zbioru opowiadań. Co więcej, chyba nie spotkałam się z negatywnym odbiorem twórczości Jakuba Małeckiego. Wszystkie jego powieści cechuje nieuchwytny styl, trochę enigmatyczny, tajemniczy, a równocześnie dosadny i dający do myślenia. Ten paradoks sprawia, że każde spotkanie jest niepowtarzalne i każdy odczuwa je inaczej.

"Historie podniebne" tak jak już wspominałam to zbiór opowiadań. Opowiadań o ludziach, o utracie, o smutku. Trudne w treści złagodzone krótką formą. Ja z opowiadaniami się nie lubię, ciężko mi się "wczytać", a jak już złapię rytm, one się kończą. I w tym wypadku było tak samo. Nie pomagało też, że może tylko dwie historie były - powiedzmy, dosłowne. Reszta otulona została masą niedopowiedzeń, aluzji, metafor. Coś idealnego do interpretacji, bo tak naprawdę, każdy może dostrzec coś innego. Czy mi się podobało? I tak, i nie. Styl i klimat były bardzo dobre. Jednak ja chyba jestem zbyt przyziemna(?), bo niekiedy w ogóle nie rozumiałam, co autor chce mi przekazać, ale równocześnie cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Choćby dla tej magiczności chwil ukazanej przez Małeckiego.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 07 X 2019, 11:48:32

Historie podniebne
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Ta książka to trochę pomieszanie z poplątaniem. Do tego kompletnie nierzeczywiste dodam. Historia dzieje się w nowo otwartej galerii handlowej o nazwie Raj. Już sama nazwa wzbudza kontrowersje. Mamy kilku bohaterów i naprzemiennie, z ich perspektyw poznajemy fabułę. Mamy tu Teresę, sfrustrowaną czterdziestolatkę, która boi się ognia i pracuje jako psycholog i nijak nie potrafi tej wiedzy wykorzystać w swoim życiu. Samotnie wychowuje nastolatkę. Dorota, córka Teresy która ma dość nadopiekuńczości matki, marzy o tym by być tak popularna i wyluzowana jak jej przyjaciółka. Ce czyli Cecylia, najlepsza przyjaciółka Doroty jest blogerką modową i ma o wiele więcej swobody od Doroty. Następnie Kuba, młody student który dorabia sobie jako handlarz narkotyków oraz Andriej, rosjanin, dostawca i współpracownik Jakuba. I jeszcze Rudy, złodziej, który wybiera dzień otwarcia galerii do sprawdzenia swoich umiejętności. Wszyscy z powodu różnego splotu wydarzeń zostają zamknięci na noc w galerii. I co tam się nie działo! Wszystko było mocno przerysowane. Niby to kryminał, jednak jak dla mnie wątku kryminalnego było za mało. Ale książkę mimo wszystko dobrze się czytało. Autorka porusza wiele ważnych aktualnie tematów takich jak rozrzutność, pogoń za pieniądzem, używkami i zyskiem, nastolatki nie potrafią żyć bez telefonów. Zabrakło trochę dynamiki, ale powieść nie jest zła. Warta przeczytania.

www.czytampierwszy.pl
pola84 dodał: 07 X 2019, 22:05:27

Raj
ocena przydatności opinii: +0 | -0

O tym, dlaczego WARTO sięgnąć po tę powieść, piszę na moim blogu, na który Was serdecznie zapraszam
https://magicznyswiatksiazki.pl/galeziste-artur-urbanowicz/
Amarisa dodał: 09 X 2019, 10:12:44
Ocena książki: 5.0
Gałęziste
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Toxyczne dziewczyny" to powieść, z którą mam problem. Problem, bo totalnie nie wiem co mam o niej myśleć. Z jednej strony autorka zaskoczyła mnie pomysłem, swoją wyobraźnią, a z drugiej strony brakło mi rozwinięcia świata, odpowiedzi i wyjaśnień. Długo też zajęło mi wczytanie się, wejście w tą inną rzeczywistość. Na szczęście im dalej tym lepiej, akcja mocno przyśpiesza, coś się zaczyna dziać, a bohaterki muszą podejmować dramatyczne wybory.
Książka jest oparta na znanym fundamencie, z mocną żeńską postacią, ale jednak inna, całkiem świeża i nietypowa. Na pewno nie jest to pozycja delikatna, mimo "przygodowomłodzieżowej" tematyki. Momentami obrzydliwa i frustrująca. Autorka pozostawia nas z masą pytaniań i niedopowiedzeń, liczę na to że sugeruje to kontynuację, bo akcja po prostu się urywa. A przecież zdążyłam już się wciągnąć! To lektura, która musiała wywołać emocje. Historia, którą trzeba samemu przeczytać by wyrobić sobie zdanie, bo zbiera tyle samo zachwytów co rozczarowań.
esclavo dodał: 13 X 2019, 19:26:55

Toxyczne dziewczyny
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Moje pierwsze spotkanie z Tomaszem Kieresem mogę uznać za udane. Autor okrzyknięty polskim Nicholasem Sparksem, przynajmniej według mnie, posiada dużo większą wrażliwość. Wrażliwość, o którą nie podejrzewałabym mężczyzny. Sama nie jestem typem romantyczki, ciężko mnie wzruszyć, ale książki w tym gatunku lubię. W szczególności gdy mnie czymś zaskakują. Brawa dla autora za to, że pokazał dojrzały związek, bo jest to na pewno trudniejsze niż delikatna, momentami nieskazitelna, pierwsza miłość.

Historia opowiada o nieprawdopodobnym wręcz spotkaniu Kamila i Leny. Oboje po przejściach, trochę nieufni, trochę wycofani, ale jednak łączy ich krótka, lecz intensywna znajomość. Wakacje się kończą, a rzeczywistość nie jest tak bajkowa jakby się mogło wydawać.

Powieść dla romantyczek, osób wrażliwych, które muszą koniecznie przygotować chusteczki do lektury. Tutaj nie będzie idealizowania, naciągania rzeczywiatości. Autor ukazał trudny temat, wręcz kontrowersyjny. Taki, który wywoła duże emocje i każdemu czytelnikowi zada bardzo ważne pytanie. Gwarantuję, że po skonczeniu czytania, ta historia zostanie Wam w głowie.
esclavo dodał: 13 X 2019, 20:37:35

Nie pozwól mu odejść
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Tak z czystym sumieniem, to fanką Kinga nazwać się nie mogę. A to dlatego, że przeczytałam do tej pory tylko jego dwie książki (Miasteczko Salem, Doktor Sen), które mi się bardzo podobały. Ale co to dwie książki w takim dorobku! Trzecią przeczytaną został najnowszy Instytut - powieść tak dobra, że nie żałuję tego złamanego grzbietu.

Jeśli jesteś ponadprzeciętnie inteligentnym dzieckiem, nie możesz czuć się bezpiecznie. Właśnie takie dzieci trafiają do Instytutu. Placówki, która wykona ci dużo badań i testów, po to by wykorzystać potencjał drzemiący w twoim umyśle. I nie będzie to nic przyjemnego.

King jak to King. Wciąga od pierwszej strony i nawet nie wiem kiedy przeczytałam te 670stron. Książka czyta się sama. Może nie jest to taki typowy horror, który przestraszy, bo raczej nie będzie problemu z zaśnięciem w nocy, ale na pewno wywoła niepokój. Mimo, że bohaterem jest chłopiec, został świetnie wykreowany i wpasowany w realia, przez co nie mamy takiego poczucia, nie wiem - dziecinności(?) Wszystko jest spójne, dopasowane. Ale co najgorsze - bardzo realne. Wręcz jestem w stanie uwierzyć, że wśród nas są osoby obdarzone telepatią czy telekinezą. Co ten autor narobił! Co mogę więcej powiedzieć - gorąco polecam fanom, ale i nowym czytelnikom. Myślę, że Instytut będzie idealny na spotkanie zapoznawcze.
esclavo dodał: 20 X 2019, 20:31:20

Instytut
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Totalnie nie wiem co mam napisać o tej książce. Że jestem zaskoczona? Przerażona? Że to niewiarygodne, co może się dziać obok nas? Propozycja od wydawnictwa Czarna Owca to reportaż o kobietach. Ofiarach gwałcicieli i policjantkach, które prowadziły śledztwa w tej sprawie. I mogłoby się wydawać, że takie osoby powinny otrzymać dodatkowe wsparcie od policji czy społeczeństwa. Empatia, współczucie wydają się być naturalne w takiej sytuacji, więc skąd się bierze tyle podejrzliwości, osądów czy nawet szykanowania?

Książka bardzo trudna, ze względu na temat jakiego dotyczy. Raczej dla osób o mocnych nerwach, bo trzeba sobie ją dawkować. Historia oparta na faktach zawsze mocniej do mnie przemawia, wywołuje większe emocje. Mimo tematu, czyta się rewelacyjnie, nie przypuszczałam, że literatura faktu może być tak wciągająca. Autorzy wykonali badania, analizy i przedstawili problem wyczerpująco, a równocześnie w sposób ciekawy, dynamiczny i interesujący.

Jest to książka, po którą każdy powinnien sięgnąć, bo świadomość krzywdy, która spotyka kobiety jest niewystarczająca. Lektura, która otworzy nam oczy na sytuacje zamiatane pod przysłowiowy dywan. Wstrząsająca, ale bardzo ważna.
esclavo dodał: 25 X 2019, 21:53:52

Niewiarygodne. Prawdziwa historia gwałtu
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Enola rezolutna nastolatka, ma nie lada wyzwanie, chce rozwikłać sprawę zaginięcia swojej matki. Jakby tego było mało, po drodze dowiaduje się o kolejnym tajemniczym zniknięciu, a właściwie porwaniu młodego lorda Tewksbury. Siostra słynnego detektywa Sherlocka staje na głowie, by rozwiązać obie zagadki. Szkoda więcej dodawać, by nie psuć sobie zabawy, bo książka liczy tylko ok. 240 stron. Jest to lektura skierowana raczej do młodszej młodzieży, czyta się szybko i z przyjemnością. Możecie polecić najmłodszym poszukiwaczom przygód.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
violaa92 dodał: 31 X 2019, 21:14:36
Ocena książki: 4.0
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Powiem tak - trzeba mieć duży dystans do świata, otwarty umysł i trochę cierpliwości, a ta powieść okaże się fajną odskocznią od tych "poważniejszych" książek. Dlaczego zaznaczam to już teraz? Nie ukrywam, że początek nie spodobał mi się. Nie tego się spodziewałam, nie takie miałam oczekiwania.

Maciek to przystojny, obrotny lekarz, konkretnie seksuolog, i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nigdy nie miał okazji zbliżyć się, powiedzmy, bardziej do kobiety. Jego przeciwieństwem jest Alan, kuzyn i najlepszy przyjaciel Maćka. Facet to podręcznikowy przykład casanovy i lowelasa. Czy ta dwójka "naprostuje" się wzajemnie? Bo Maciek chętnie odda swój wianek...

Opis daje nam nadzieję na świetną komedię, taką odprężającą i niewymagającą. Perypetie Maćka, który bezskutecznie próbuje poradzić sobie z traumą, jaką zafundowała mu licealna dziewczyna mieszają się z opisami podboji miłosnych Alana. Kuzyn głównego bohatera to taki facet, przed którym ostrzegają nas mamy - bezpośredni, wulgarny, seksistowski. I ta postać trochę mnie na początku bulwersowała, zabierała uwagę w momencie gdzie chciałam więcej dowiedzieć się o Maćku. Mam nadzieję, że autorzy z premedytacją stworzyli tak grubiańską postać, by lepiej podkreślić przemianę jaką przeszedł. Dlatego też im bardziej się wczytywałam, wchodziłam w świat bohaterów, tym bardziej mi się podobało. Było momentami zabawnie, czasem poważnie, a nawet dramatycznie, były seksy i wyznania miłości, czyli wszystko czego powinniśmy oczekiwać w romansie. Oczywiście, nie możemy oczekiwać "ambitnej" lektury, ale jako lekkie czytadło nada się idealnie.
esclavo dodał: 03 XI 2019, 16:32:02

Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Z twórczoscią Agaty Polte znam się nie od dziś, bo na bieżąco czytam jej powieści i bardzo jej kibicuję. Do tej pory były to książki młodzieżowo-obyczajowe, dotykające różnych problemów. Emocjonalne, uczuciowe. Jednak najnowsza powieść taka nie jest. Agatka pokusiła się o coś nowego, czyli o fantastykę i jak bardzo byłam ciekawa tej odsłony, tak trochę się obawiałam. Całkowicie niesłusznie. Bo moim zdaniem jest to najlepsza powieść w dorobku Agaty.

Można by powiedzieć, że historia dotyczy Kai, dziewczyny z darem przygarnietej przez Gang Żmij. Świat po trzeciej wojnie nie wygląda tak samo, ludzie zostali obdarzeni nadprzeciętnymi mocami. Zbici w gangi tworzą grupy trzymające władzę. Nie ma już dobrych i złych ludzi, są tylko przydatni albo bezwartościowi.

Jak mnie się ta książka podoba! Nowy świat, jednak trochę podobny do naszego. Są mafijne porachunki, honor rodziny broniony przez wszystkie osoby z grupy, gęsta atmosfera, spiski, tajemnice, porwania i chęć opanowania świata. Główna bohaterka nie jest jakąś superwomen, która ratuje kogo tylko popadnie - jest dziewczyną, która popełnia również błędy. Nie ma też wątku miłosnego, który pojawia się z nikąd, można powiedzieć, że prawie go nie ma, (chociaż sytuacja z Eranem wygląda obiecująco). Autorka dużo treści poświęca na opisy, co w obyczajówkach sprawdzało się może średnio, ale tutaj pomaga nam wejść w dziejące się wydarzenia. Szybko się czyta, wciąga, akcja trzyma napięcie. Ja jestem pełna podziwu i entuzjazmu, a na drugi tom czekam z niecierpliwością. Bardzo polecam, bo jest to fantastyka młodzieżowa, ale w takim dojrzalszym wydaniu.
esclavo dodał: 03 XI 2019, 21:04:47

Śmiertelne oczyszczenie
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Moje odczucia co do tej książki były niestabilne się niczym igła w kompasie podczas sztormu. Na początku zachwyt nad okładką zmusił mnie do wyczekiwania, aż pojawi się na Czytam Pierwszy. Potem trochę odleżała, żeby nabrać mocy urzędowej i wreszcie nadszedł dzień na czytanie. I zaczęły się problemy, bo nijak nie mogłam się wkręcić, wpadłam w środek akcji, otoczona dziwnym światem, masą nieznanych określeń albo trudnych imion. Ale jestem "twarda" i dopłynęłam do 100 strony, nabrałam wiatru w żagle i okazało się, że takiej książki było mi trzeba. Wartka akcja, spójność, nieprzewidywalność, charakterne postacie, świetny czarny charakter, zapomniane bóstwa. Wszystko tak dopracowane, że czytanie to czysta przyjemność. Główna bohaterka to silna dziewczyna z ostrym językiem, szybko zdobyła moją sympatię. Teraz nie mogę się doczekać kolejnego tomu i liczę na pomyślne wiatry.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 05 XI 2019, 18:47:58

Mroczne wybrzeża
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Lekka i przyjemna lektura do połknięcia w jeden wieczór. Nie sądziłam, że można wymyślić w temacie cyklistów tak zabawne historie Pan Przypadek potrafi zaskoczyć
violaa92 dodał: 11 XI 2019, 18:45:33

Pan Przypadek i cykliści
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Czekałam na tę książkę od lutego. Bardzo podobała mi się pierwsza część, dlatego przeczytanie kolejnej było rzeczą konieczną i niecierpiącą zwłoki. A część druga jest równie genialna jak i pierwsza. W tej książce wszystko mi odpowiada, począwszy od tematu, który jest mocno na czasie, klimatu, stylu pisarza, dawkowania emocji aż po lekkość czytania. Bo książka niesamowicie wciąga, zajęła mi dosłownie dwa wieczory, a mogła by trwać dłużej. I jak bardzo mi się podoba, tak bardzo mnie przeraża. Wydarzenia opisane przez pana Jakuba są realne i problem cyberprzestępstw może dotknąć każdego z nas. Nawet jestem gotowa rzec, że powieść ma charakter edukacyjny. Pokazuje jak wiele informacji, z pozoru tajnych i chronionych, można bez problemu wyszukać i wykorzystać.
Przy pierwszej książce z cyklu pisałam, że jest to nowoczesny kryminał, przy drugiej muszę się powtórzyć. Nie będzie wiader krwi, strzelanin czy przesłuchań. Będą niewygodni ludzie, którzy muszą zniknąć. Polityka, manipulacje, kłamstwa i boty, fałszywe konta i nierówna walka w sieci - wszystko tak bardzo dzieje się teraz i tak bardzo obok nas. Obie książki będą w mojej subiektywnej topce tego roku, a teraz pozostaje mi czekać na kolejny tom.
esclavo dodał: 17 XI 2019, 18:19:55

Ukryta sieć: Kimkolwiek jesteś
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Ostrzegam! Po przeczytaniu tej książki od razu zaczną się poszukiwania drugiego tomu
Intrygujący bohaterowie wprowadzają czytelnika w piękny świat, a ciekawe opisy miejsc i sytuacji stwarzają wrażenie, że jest się częścią tej niesamowitej przygody. Pomysłowa fabuła bogata w zaskakujące zwroty akcji sprawia, że powieść czyta się jednym tchem. Jak się okazuje nie jest ona adresowana tylko i wyłącznie do nastolatków, z doświadczenia wiem, że zainteresuje również moli książkowych z dłuższym stażem. Na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.
gwiazdka29 dodał: 20 XI 2019, 19:32:02

Po drugiej stronie jeziora. Tom 1
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Czytanie tej serii od Nadii Szagdaj zaczęłam nietypowo, bo od piątej części. W niczym mi to nie przeszkadzło, a wręcz nabrałam wielkiej ochoty na wcześniejsze tomy. Wydawnictwo Dragon pokusiło się o wznowienie cyklu w pięknej szacie graficznej, więc nie pozostało mi nic innego jak poznać historię Klary Schulz od początku.

Klara jest znudzoną żoną doktora. I trochę z nudów bierze się jej zamiłowanie do rozwiazywania zagadek. Marzy by zostać pełnoprawnym detektywem, jednak czasy nie sprzyjają kobiecie. Gdy podczas spektaklu w operze dochodzi do morderstwa, postanawia rozwikłać sprawę na zlecenie kochanka ofiary. Gdy jednak on również ginie, zaczyna się robić niebezpiecznie, jednak Klara tylko mocniej angażuje się w sprawę.

Jak w piątej części mówiłam, że główna bohaterka jest silna i niezależna, tak w pierwszej sprawia wrażenie, powiedzmy, niestabilnej emocjonalnie. Jakoś tak postawa "starszej" Klary dużo bardziej mi się podobała. Tutaj brakuje jej opanowania, profesjonalizmu i rozwagi. Pakuje się w kłopoty, których można było uniknąć. Fakt, zabieg ten dodaje książce wiecej dramatyzmu, jednak mnie, jako czytelnikowi, trochę przeszkadzał. I w sumie jest to jedyny zarzut do tej powieści. Bardzo podobała mi się zagadka, wyjaśnienie jej i to że finał sprawy był zaskakujący. Nie miałam żadnej szansy, że domyślić się, czy choćby spekulować kto jest zabójcą. Autorka fajnie oddała klimat epoki, było dużo realizmu, który został podkreślony przez fotografie budynków zamieszczone w książce. Powieść nie jest długa, jednak treściwa. Klasyczny kryminał retro, z bohaterką, która na pewno wywoła emocje. Teraz bardzo czekam na wznowienie drugiego tomu i chętnie będę obserwować kolejne poczynania Klary.
esclavo dodał: 21 XI 2019, 23:17:11

Kroniki Klary Schulz. Sprawa pechowca
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222  > >> >| | Wszystkich opinii: 4037