START Manga a polscy czytelnicy

Scatebra | Utworzono: 09 IX 2009, 19:21:53 (ponad 15 lat temu)
Już od początku lat 90. manga istnieje na naszym rynku. Wielu z nas zetknęło się z nią już wtedy, wielu dopiero dziś sięga po swoje pierwsze tomiki komiksów z kraju kwitnącej wiśni. Moją pierwszą mangą, którą przeczytałam była "Czarodziejka z księżyca", którą kupiłam myśląc, że jest komiksem do pokolorowania:D. Oczywiście szybko zrozumiałam swój błąd i już od 2. tomu kupowałam serię wiedząc, czym jest w rzeczywistości. Dziś mangi podobne do "czarodziejki" mijam szerokim łukiem. Nie dlatego, że "czarodziejki" nie lubię ale dlatego, że darzę ją pewnym sentymentem a inne, późniejsze już serie uważam za niezbyt udane podróbki. Zresztą już trochę podrosłam i sama dziś nie kupiłabym już "czarodziejki" lub czegoś podobnego. Miłą niespodzianką jest dla mnie młode jeszcze wydawnictwo Hanami które zaczęło wydawać na polski rynek mangi dla dorosłych czytelników, nie te bijące rekordy popularności ale te, które mimo wielu nagród na swoim koncie nadal pozostają w cieniu młodzieżowych mang o superbohaterach, ninja czy demonach.
A jak było z wami? Jak wyglądał wasz pierwszy kontakt z mangą? Czy przypadła wam do gustu czy też odstraszyła? Jakie dziś czytacie mangi czy też może porzuciliście je dla innych lektur?
Odp: 6, Odsłon: 2376, Ostatni post: ponad 12 lat temu przez arie

Odpowiedzi do tematu

Wszystkich odpowiedzi: 6

ShimRei | 10 IX 2009, 07:45:17 (ponad 15 lat temu) +0 -0 | 1#
Nadal czytuję niestety, który tytuł był moim pierwszym nie pamiętam, chyba pożyczona od ciebie "czarodziejka" no i tak mi zostało do dziś

Zgadzam się z tobą, że brakuje obecnie poważniejszych tytułów i trudno powiedzieć czy to się zmieni, choć można mieć na to nadzieję, patrząc po rosnącym powoli zainteresowaniu "chińskimi bajeczkami" w Polsce - niemalże zbierałam szczękę z podłogi jak zobaczyłam w telewizji reklamę serii "jak rysować mangę". Wiadomo, że bzdura i komercha, ale kilka lat temu coś takiego nikomu by nie uszło płazem - zaraz by było, że namawia biedne dzieci do "szatanizmu" (błąd zamierzony xP)

A hanami na razie jest małe miejmy nadzieję, że będzie się rozwijać i wydawać ciekawe pozycje Fajnie by było, jakby także te bardziej znane wydawnictwa (JPF, Waneko) powróciły do nieco ambitniejszych tytułów - wszak pojawiały się poważniejsze tytuły.
BlackMayo89 | 11 IX 2009, 17:53:58 (ponad 15 lat temu) +0 -0 | 2#
W zasadzie to z anime spotkałam się najpierw,pierwszą mangę dorwałam raczej sporo czasu po tym...I był to albo 'Dragon Ball','Dr.Slump' czy też 'Czarodziejka' właśnie,ciężko mi teraz sobie o tym przypomnieć. Obecnie czytam wiele mang,najpierw zabieram się za czytanie,anime oglądm dopiero,gdy dany tytuł przypadnie mi do gustu. Jesli chodzi o mangi dostępne w Polsce,to moim favorytem jest 'Death Note',ponad to czytam dużo w sieci,po angielsku,min.'Kuroshitsuji','D.Gray-man','Axis Powers Hetalia'(wkrótce ma być wydane przez Otaku) i wiele innych. No i sama rysuje,narazie doujinshi,ale już szykuje własną historie i wiem już,jak ciężko jest stworzyć oryginalną i ciekawą mangę...
Sanai | 21 X 2009, 17:39:05 (ponad 14 lat temu) +0 -0 | 3#
Jak byłam baaardzo małą dziewczynką, to oczywiście czytałam Czarodziejkę, a jakiś czas temu, dzięki mojej koleżance z klasy, zwariowanej fance mangi i anime, zakochałam się po uszy w Death Nocie
Mysendri | 04 III 2010, 19:37:50 (ponad 14 lat temu) +0 -0 | 4#
Do niedawna manga była dla mnie równoznaczna z panującą kilka lat temu modą na rysowanie wielkookich postaci
Jednak dzięki moim przyjaciółkom i zafascynowaniu lolita fashion, czyli także kulturą Japonii postanowiłam dowiedzieć się co to jest prawdziwa manga
Czytałam niewiele - jedynie Tokyo Mew Mew, Wampirzycę Karin. Z anime oglądałam Vampire Knight i Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan (xD).
Myślę, że manga jest to bardzo fajna rzecz, jednak mnie nie powalająca na kolana (znam wielu fanatyków, którzy świata poza nią nie widzą). Łatwo i przyjemnie się czyta, ale ja nie popadam w jakiś straszny zachwyt
aleandra | 06 III 2010, 15:06:07 (ponad 14 lat temu) +0 -0 | 5#
Manga? Te chińskie pornobajki?
Ja jestem zadeklarowaną przeciwniczką mangi i anime. Kiedyś oglądałam Sailor Moon, ale to tylko dlatego, iż nie podejrzewałam, że te wielkie oczy są z Japonii. No i "Dragon Ballu" przemoc była gorsza, niż w takim Tomie i Jerrym...
(w tym momencie Aleandra została zakatowana przez Otaku)
A tak serio, to trochę wyrosłam z japońskich bajeczek. Jak ktoś da mi do dłoni mangę, to może ją przeczytam, ale ja się skupiam bardziej na anime. I nie ściągam ich jakoś nałogowo - jak jakiś stary, podkreślam: stary, tytuł mi się przypomni, to to ściągam i oglądam. Ale to muszę być mocno przekonana o tym, że się opłaca, bo nowych tytułów nie chce mi się szukać i widzę je tylko przy okazji - jak ktoś mi je da/przyniesie. Miałam nieszczęście oglądać Vampire Knight i zlituj się kto może nad fankami tej serii, bo po prostu... -_-;
arie | 26 V 2012, 00:29:05 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 6#
Ja się z mangą i anime zetknęłam dosyć późno, przez długi czas nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Nie oglądałam Czarodziejki (miałam telewizor bez kanału, na którym to leciało), chyba że okazyjnie, u koleżanek. Obrazki mi się podobały, kiedy byłam dzieckiem nałogowo rysowałam wielkookie dziewczątka. W ogóle rzeczy typu "magical girls" jakoś nigdy do mnie nie przemawiały (kto pamięta tę serię, która kiedyś leciała na TVN, Super Świnka się nazywała, o matko... )

Dopiero Dragon Ball mi się spodobał tak naprawdę, ale wtedy ciągle jeszcze nie byłam świadoma, że mam do czynienia z anime. A że to się czasem je w formie czarno-białych papierowych książeczek czytanych z prawa na lewo dowiedziałam się przez przypadek, z Internetu. Spodobało mi się. Na początku pochłaniałam wszystko, co mi w ręce wpadło. Potem gust mi się trochę wyrobił i stwierdziłam, że nie wszystko złoto. Że mechów nie lubię. Magical girls. Większości rozmemłanego shojo. Pokemonów wszelakich i tych wszystkich tytułów, w których bohaterowie grają w jakąś magiczną grę karcianą nienawidzę z prawdziwą pasją, a haremówki i wszelkie ecchi przyprawiają mnie o odruch wymiotny.

Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu lubię za to mangi sportowe (chociaż bywają monotonne, weźmy chociażby takiego Prince of Tennis), o potworach i wampirach (ale raczej tytuły takie jak Hellsing, nie Wampire Knight), takie, w których się coś dzieje i hektolitrami leje się krew (Bleach, Gunslinger Girls, Black Lagoon, Fullmetal Alchemist, Kuroshitsuji), graficznie dobre (Blame, Blade of Immortal), nadprzyrodzono-duchowe (Ghost Hunt, XXX Holic) oraz dziwne komediopodobne stworki (Nodame Cantabile, Gokusen, serie pana Mitsuru Adachi).

Tak więc jest tak pół na pół, nie można powiedzieć, że lubię mangę lub nie. To tak jak z filmami czy książkami, jedne ci się podobają, inne nie.


Wszystkich odpowiedzi: 6

Grupa: DoK - Dyskusje o Komiksach

DoK - Dyskusje o Komiksach Grupa dla wielbicieli komiksu, mangi itp. W DoK'u dyskutujemy o wszelkich przejawach łączenia ze sobą literatury z obrazem we wszystkich możliwych wariantach i proporcjach.
Typ grupy: Otwarta
Dołączenie: każdy może dołączyć
Założyciel: Scatebra
Utworzono: 08 IX 2009, 23:07:01
(ponad 15 lat temu)
Kategoria: Literatura (grup: 45)
Tematów: 2
Członkowie: 15 (pokaż członków grupy)

Dyskusję obserwują

Użytkownicy obserwujący dyskusję (5):

Informacja podświetlona na zielono oznaczają, że użytkownik widział wszystkie nowe posty w tym temacie. Natomiast informacja czerwona oznacza, że jeszcze nie czytał najnowszych postów.

nie czytał
Scatebra
przeczytał
BlackMayo89
nie czytał
litera
nie czytał
Mysendri
nie czytał
aleandra

Menu

Szukaj. Aby znaleźć grupę lub temat wybierz jedną z kategorii poniżej, a nad listą grup/tematów będzie widoczne pole wyszukiwania.
START: Kategorie grup

Nowe grupy dyskusyjne
    - Nowo dodane tematy
    - Nowe wypowiedzi w tematach

Ranking tagów opisujących grupy