START Najlepsza i najgorsza

Ariena | Utworzono: 29 VII 2010, 16:16:33 (ponad 14 lat temu)
Którą z części najbardziej lubicie, a którą najmniej? Dlaczego?

Mnie najbardziej podobał się "Więzień Azkabanu" i "Zakon Feniksa". Pojawiały się tam postacie, które należą do moich ulubionych, np. Tonks, Syriusz.

Za najsłabsza uważam 7- strasznie mnie zdenerwowało to ile osób w niej zginęło.
Odp: 26, Odsłon: 8846, Ostatni post: ponad 9 lat temu przez sylwuniek25

Odpowiedzi do tematu

< 1 2  | Wszystkich odpowiedzi: 26

Verde | 22 X 2010, 01:50:12 (ponad 13 lat temu) +1 -0 | 16#

"No to się wyłamię i powiem że Insygnia Śmierci zrobiły na mnie duże wrażenie pod tym względem, że było w książce więcej akcji niż chyba we wszystkich poprzednich razem. Była zaskakująca, cieszy mnie rehabilitacja Snape'a i skończyła się w sposób praktycznie jedyny możliwy." - @edziulka



I tu się, moja droga, z Tobą zgodzę. Ale o tym za chwilę.

Pierwsze dwie książki dobre. Ale nic specjalnego. Początki fajne, ale nie warto o tym mówić. Niby się coś działo, ale to jeszcze nie to. Z części na część coraz z tym lepiej, a zatem...

Więzień Azkabanu - Tu już zaczyna się robić ciekawie, choć książka ogólnie stroi w mojej hierarchii dość nisko. Podobało mi się wprowadzenie Syriusza i Lupina. Taki powrót do przeszłości zarówno Harry'ego, tych dwóch wyżej wspomnianych jak i do Harry'ego rodziców. Jakiś przebłysk dawnych czasów, a także ciekawe widoki na przyszłość. Super.

Czara ognia - Bardzo ciekawa koncepcja Turnieju, a także MŚ w Quidditchu, przez co mogliśmy dowiedzieć się co nieco o czarodziejach z innych krajów. Voldi w końcu powrócił i to zmieniło wszystko - klimat kolejnych książek stał się mroczniejszy, co bardzo mi się spodobało.

Zakon Feniksa - Emo Potter, ale całość fantastyczna. I Syriusz... Ryczałam jak bóbr.

Książę Półkrwi - Dużo o Severusie, a to nabiło u mnie spory plus. Ogółem książka bardzo dobra, ale jakoś... nie wiem czemu, ale nie ciągnie mnie do niej tak, jak do innych. Co nie zmienia faktu, że mi się podoba.

Insygnia Śmierci - wg. mnie ewidentnie najlepsza ze wszystkich. Mnóstwo się dzieje, a pomimo natłoku zdarzeń nic nie wydaje się wpychane na siłę, naciągane ani nie dociągane xD Wszystko dzieje się bardzo naturalnie, ładnie się ze sobą układa, każde działanie ma swój skutek. Atmosfera mega mroczna, ciągłe zagrożenie wiszące nad głowami naszej szanownej trójki, książka trzyma w napięciu, czyta się ją jednym tchem (ja skończyłam w niespełna 24h.) Podobała mi się rehabilitacja Severusa, podobało mi się oczernianie Dumbledore'a. Książka stanowi część całości, ale jest jednocześnie inna niż wszystkie do tej pory.

"Za najsłabsza uważam 7- strasznie mnie zdenerwowało to ile osób w niej zginęło." - @Ariena



No cóż, nie wiem, czy zauważyłaś, moja droga, ale jesteśmy w stanie wojny. Śmierć to naturalna kolej rzeczy, szczególnie w takim wypadku.
Mnie właśnie TO najbardziej urzekło w książce, a pani Rowling zyskała tym w moich oczach. Choć zawsze bardzo przywiązuję się do bohaterów i mocno przeżywam śmierć każdego z nich, to nie lubię, kiedy autor na siłę stara się utrzymać ich przy życiu. Wtedy całość staje się sztuczna. Autorzy często boją się ukazywania walk i śmierci i nawet, jeśli jest ona w danym momencie najbardziej prawdopodobną opcją, a nawet często jedyną możliwą, to bohater cudem uchodzi z życiem. Ba, nawet bez zadrapań!
Życie to nie je bajka, nie zawsze wszystko układa się sielankowo, a pani Rowling fantastycznie to pokazała. Za to u mnie wielki plus.

" należy ją czytać w odpowiednim wieku (10-14 lat), kiedy czytelnika nie razi upraszczanie fabuły w swoiste puzzle, gdzie wszystko idealnie pasuje i idealnie się kończy." - @Wookie



W wielu książkach wszystko idealnie do siebie pasuje. Powtarzając własne słowa z powyżej (dziwna figura stylistyczna, ale cóż...)
No, przepraszam bardzo, ale nie powiedziałabym, że wszystko się tak idealnie skończyło. Skończyło się tak, jak miało się skończyć. Każdy to wiedział i każdy potrafił to przewidzieć zaraz na początku, już po pierwszym tomie. Bo to przecież oczywiste, że skoro zaczęła się walka dobra ze złem, to dobro w końcu wygrać musi. Czy inaczej było we Władcy Pierścieni, albo w setkach innych książek? Tam też na końcu zło zostaje zniszczone. I myśląc w ten sposób, to o każdej książce można powiedzieć, że ma uproszczoną fabułę. No dobra, o większości.
Ale nie liczy się to, jak się kończy, bo koniec jest do przewidzenia. Liczy się to, co po drodze
A tam dużo się dzieje. Czy powiedziałbyś, że śmierć tylu pozytywnych, lubianych postaci to idealne zakończenie? Bo ja nie bardzo. Gdyby było idealnie, nikt by nie zginął, albo byłoby to co najwyżej parę osób. Tyle że, jak już mówiłam, byłoby to sztuczne. Sam rozumiesz.
Jeśli szukasz zawiłej fabuły i zaskakującego zakończenia, to złap się za kryminały, albo za Stephena Kinga. U niego jest ciężko cokolwiek przewidzieć.
A jak masz na podorędziu jakieś tytuły (poza kryminałami i sf, tych nie lubię) z zawiłą fabułą i nieprzewidywalnym zakończeniem, to podeślij. Lubię czytać, chętnie się z nimi zapoznam.

Jak dla mnie to tu rzeczy nie dzieją się prosto, czy banalnie, ale po prostu NATURALNIE.
I nie mów proszę, że jest to książka dla 10-14 latków. Ja czytałam ją chętnie w wieku lat 11 i nadal czytam ją chętnie w wieku lat 20 i wcale nie wydaje mi się zbyt prosta. Ba! Moja teściowa, kobieta co ma 40 lat, Pottera bardzo lubi, a i mój szwagier, facet z 30-ką na karku też nie pogardzi. Ta książka to lekka, przyjemna lektura dla ludzi w każdym, ale to każdym wieku:)

Wracając do tematu - podsumowanie.
1. Insygnia Śmierci - bezapelacyjnie.
2. Zakon Feniksa.
3. Książę Półkrwi.
4. Czara ognia.
5. Cała reszta.
(wypowiedź modyfikowana: 22 X 2010, 01:57:36)
Wookie | 22 X 2010, 23:12:55 (ponad 13 lat temu) +0 -0 | 17#

"Bo to przecież oczywiste, że skoro zaczęła się walka dobra ze złem, to dobro w końcu wygrać musi. Czy inaczej było we Władcy Pierścieni, albo w setkach innych książek? Tam też na końcu zło zostaje zniszczone. I myśląc w ten sposób, to o każdej książce można powiedzieć, że ma uproszczoną fabułę." - @Verde


Kwestia, czy LotR kończy się idealnie? Wielu bohaterów odchodzi do Valinoru. Z naszego świata ucieka magia, zaczyna się era człowieka. Frodo cierpi, nie znajduje hobbitki z którą mógłby /jak Sam/ spędzić reszty życia. Taki jest los wybrańców. Na przykładzie Aragorna odkrywamy, że niezależnie od siły i numenorskiej krwi, ludzie nadal są śmiertelni a ich moc słabnie z wiekiem. Arwena również przeżywa wewnętrzną udrękę, kto wie czy nie najmocniej ze wszystkich bohaterów. Czy to zakończenie naprawdę jest takie szczęśliwe? Kiedyś pokonano Morgotha, po nim nastał Sauron, czy mamy pewność że świat będzie Arkadią? Czy tylko ja spodziewam się wielkiej wojny Rohanu z Gondorem za kilka wieków? Wojny strasznej, barbarzyńskiej, bo pomiędzy ludźmi.
Proszę nie porównuj zakończenia LotRa do HP, bo to nie ten kaliber. Fajnie porównywać skalary, gdy zapominamy o jednostkach, nie? Jednym słowem - uważam, że nie udało Ci się na przykładzie LotRa udowodnić, że zakończenie HP nie było standardowe i dziecinne. Poza tym fakt, że setki książek kończą się jak HP, ale nie oznacza to, że musimy aprobować pójście na łatwiznę, 'bo inni tak robią'.

"A tam dużo się dzieje. Czy powiedziałbyś, że śmierć tylu pozytywnych, lubianych postaci to idealne zakończenie? Bo ja nie bardzo. Gdyby było idealnie, nikt by nie zginął, albo byłoby to co najwyżej parę osób. Tyle że, jak już mówiłam, byłoby to sztuczne. Sam rozumiesz. " - @Verde


Śmierć Snape, Tonks, Lupina i bliźniaka (tak, nie pamiętam którego, nie zamierzam tego sprawdzać i oszukiwać innych, że zapamiętałem, który z nich kopnął w kalendarz). Może kogoś pominąłem (chyba na pewno). Ale nie bawmy się w ilość, nie o to chodzi. T&L - gdyby przeżyli mieliby b.b.b. ciężko, równouprawnienie wilkołaków i związków ludzi z nimi nie mieści mi się głowie, całe szczęście, że Rowling ich zabiła . Snape - ewentualne śledztwo, sprawdzanie jak dyrektorzył, oskarżenia o bycie potrójnym agentem itp. - łatwo by nie miał. Bliźniaka owszem żal. Nie mówię, że takie zakończenie to straszny błąd, ale było dość bez wysiłkowe, nie uważasz? Rowling poszła po najmniejszej linii oporu, likwidując kłopotliwych lub nic nie znaczących bohaterów. Autorka przekazuje nam, że po tej całej kabale główni zainteresowani mogą być szczęśliwi w przyszłości. To piękne, ale ja poszukuję w książkach trochę więcej prawdy. Szczęśliwy schemat mogę znaleźć w "Pretty Women" lub lekturze z podstawówki. IMO w książce problemy dorastającej młodzieży wyparły zupełnie zniszczenia w psychice powodowane przez ciągły stres, obawę o życie swoje i najbliższych. Jakoś nie wierzę, by wszyscy bohaterowie byli na tyle silni psychicznie, by bez problemów wejść w normalne życie. Ale o skrzywieniach w epilogu nic nie ma, bo to jest książka RÓWNIEŻ dla dzieci.

"Jak dla mnie to tu rzeczy nie dzieją się prosto, czy banalnie, ale po prostu NATURALNIE.
I nie mów proszę, że jest to książka dla 10-14 latków. Ja czytałam ją chętnie w wieku lat 11 i nadal czytam ją chętnie w wieku lat 20 i wcale nie wydaje mi się zbyt prosta. Ba! Moja teściowa, kobieta co ma 40 lat, Pottera bardzo lubi, a i mój szwagier, facet z 30-ką na karku też nie pogardzi. Ta książka to lekka, przyjemna lektura dla ludzi w każdym, ale to każdym wieku " - @Verde


Naturalnie? Śmierć i strach o własne życie są naturalne? Może w kilku krajach afrykańskich, ale ONZ-owi się to chyba nie podoba, Obama też jakoś tego nigdy nie pochwalał. Świat Rowling zmierza do normalności rodem z nocy św. Bartłomieja. Taka zgadywanka: kto chce mnie ogolić, a kto jednak skrócić o głowę. Cały problem polega imo na przedtawieniu dzieci w realiach odpowiednich dla postaci dorosłych. Dlatego irytowały mnie niektóre zachowania głównych bohaterów. Świat Rowling jest prawie idealnie czarno-biały. Dlaczego nie było tam postaci, która robiła wszystko dla ratowania własnego tyłka? To właśnie jest NATURALNA reakcja dla człowieka, instynkty biorą górę w sytuacjach stresowych. A nam serwuje się patriotyzm połączony z poświęceniem. Fuj... nie słodzę ani herbaty ani kawy
Fakt, nie miałem racji - jak ukazujesz to książka dla ludzi w każdym wieku. Wygłupiłem się, zapominając, że "M jak mydło" i "Kran" oglądają mln. Bo to "lekkie i przyjemne seriale dla ludziw każdym wieku". Wiek odbiorców (10-14) szacowałem dla założeń chęci rozwoju u czytelnika, a nie uzyskiwania przyjemności w formie glukozy. Ja wolę bawić się bardziej skomplikowanymi związkami;) Nie, nie uważam się za 'lepszego' ze względu na odrzucenie HP i postawę 'dorosłego i statycznego' - każdy niech czyta co chce, ważne że czyta
Pozdrawiam Twoją Rodzinę. Mam nadzieję, że nie umniejszę nikomu jeśli spytam o inne wybierane przez nich pozycje? LotRa np. czytali? Kinga, polecanego przez Ciebie? Kogoś ze starszych wiekiem pisarzy? Pytam, bo znam osoby które HP czytały a za czytelników ich nie uważam. Jedna jaskółka... itd.

"Jeśli szukasz zawiłej fabuły i zaskakującego zakończenia, to złap się za kryminały, albo za Stephena Kinga. U niego jest ciężko cokolwiek przewidzieć.
A jak masz na podorędziu jakieś tytuły (poza kryminałami i sf, tych nie lubię) z zawiłą fabułą i nieprzewidywalnym zakończeniem, to podeślij. Lubię czytać, chętnie się z nimi zapoznam." - @Verde


Nie lubię kryminałów. Są z pewnością ciekawe, ale nie przekazują filozofii życiowych. Naprawdę średnio mnie ciekawi kunszt pióra autora, jeśli ważne jest głównie 'kto zabił'. Oczywiście ludzie tacy jak King rozwijają nas niezależnie czy piszą książkę kucharską czy instrukcję obsługi pralki ;P
Niestety, czytam głównie książki historyczne i fantastyczne ale przeczytaj 'M&M' Bułhakowa i 'Piknik na skraju drogi" Strugackich (fantastyka, ale realia się naprawdę nie liczą) może "Egipcjanin Sinuhe" - Mika Waltari (muszę zabrać się za drugi tom ) dorzucę 'Alchemika' Coelho inne jego książki też są podobno niezłe. Poza tym wystarczy wejść w moje ulubione, czyż nie?
Pozdrowienia, etc.

btw. ja zdobyłem się na przejrzenie Twoich ulubionych książek. Mamy trochę inne podejścia do literatury, nic dziwnego że się różnimy. Ale można się pięknie różnić, nie?
xxkinia96xx | 24 X 2010, 17:34:03 (ponad 13 lat temu) +2 -0 | 18#
Mi najbardziej podobała się "Insygnia Śmierci" i "Książę Półkrwi". Zdaje mi się, że w tych dwóch częściach najwięcej się działo. Oczywiście były momenty, które mi się nie podobały, ale pod tym względem żadna część nie jest idealna. A najgorsza jest chyba pierwsza część "Kamień Filozoficzny". Jakaś nudna była ta część według mnie.
kluczviolinovy | 08 VIII 2011, 18:18:48 (ponad 13 lat temu) +0 -0 | 19#
moja ulubiona to "Komnata Tajemnic",a najgorsza to "Zakon Feniksa".Jest najnudniejszą częścią całej serii
BasiaBoch | 23 XII 2011, 20:33:27 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 20#
Najfajniejsze są "Zakon Feniksa" i " "Insygnia Śmierci"(najwięcej się działo) a najmniej "Kamień Filozoficzny"(Strasznie sie wszystko przeciągało)
Jusia | 23 XII 2011, 20:54:58 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 21#
Mi najbardziej się podobała Więzień Azkabanu a najmniej Zakon Feniksa, ( ta część jakoś mi się dłużyła gdy czytałam i nudziła).
zuza1444 | 04 I 2012, 18:02:57 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 22#
JA kocham Harrego poterra i nie ma dla mnie lepszej, czy gorszej części, bo uwielbiam wszystkie. Każda była ciekawa i fajna, bo wątki się nie powtarzały. Chociaż chyba jednak naj. podobała mi się Czara Ognia, i Insygnia Smierci, bo były takie odmienne od pozostałych. A najmniej komnata tajemnic bo była troszeczkę podobna do kamienia filozoficznego. Harrego czytałam już dość dawno temu, ale mimo tego wszystkie części pamiętam dokładnie, a ta pierwsza i druga część jakoś tak zlewają mi się ze sobą.
Illuzja | 09 I 2012, 17:18:04 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 23#
Najlepsze części na równi to "Więzień Azkabanu" i "Książę Półkrwi". Więźnia pokochałam za Syriusza i nierozwodzenie się w tym tomie nad Voldemortem, a Księcia... Nie wiem. Chyba za wątek Rona i Lavender, i Harry'ego i Ginny. Najgorszej nie mam, wszystkie książki są na podobnym poziomie i po każdą sięgałam i sięgam z radością. Ale najtrudniej czytało mi się "Zakon feniksa", może nie tyle ze względu na objętość, ale na zachowanie Harry'ego.
LadyNymeria | 31 VIII 2012, 14:43:17 (ponad 12 lat temu) +0 -0 | 24#
Moje ulubione to Zakon Feniksa oraz Insygnia Śmierci, może jeszcze Więzień Azkabanu. Za co? Za dużo, dużo akcji, wyjaśnienie wielu wątków i wyraziste postaci. Nie ma w moim odczuciu części najgorszej, każda jest interesująca, jednak chyba najmniej lubię Komnatę Tajemnic i Czarę Ognia. Są najmniej zużyte .
Clarisse | 08 IV 2015, 17:33:06 (ponad 9 lat temu) +0 -0 | 25#
Najgorsza to dla mnie "Komnata Tajemnic", a najlepsza "Książę Półkrwi" i zaraz za nią "Czara Ognia". Niezbyt przepadam również za "Kamieniem Filozoficznym".
sylwuniek25 | 08 IV 2015, 18:47:47 (ponad 9 lat temu) +0 -0 | 26#
Uwielbiam wszystkie części Harrego Pottera to jest seria mojego dzieciństwa, czytałam każdą część przynajmniej po 5 razy musiałam przestać, bo znałam prawie na pamięć


< 1 2  | Wszystkich odpowiedzi: 26

Grupa: Harry Potter

Harry Potter Łączy nas jedno: kochamy HP.
Typ grupy: Otwarta
Dołączenie: każdy może dołączyć
Założyciel: ArienneMD
Utworzono: 27 VII 2010, 19:43:09
(ponad 14 lat temu)
Kategoria: Literatura (grup: 45)
Tematów: 9
Członkowie: 95 (pokaż członków grupy)

Dyskusję obserwują

Użytkownicy obserwujący dyskusję (16):

Informacja podświetlona na zielono oznaczają, że użytkownik widział wszystkie nowe posty w tym temacie. Natomiast informacja czerwona oznacza, że jeszcze nie czytał najnowszych postów.

nie czytał
Ariena
nie czytał
DianaDelryn
nie czytał
LeoBonhart
nie czytał
jane599
nie czytał
ArienneMD
nie czytał
annie28
nie czytał
Dominikazaczytana
nie czytał
gosiaq143
nie czytał
Annabeth
nie czytał
neoawangarda
nie czytał
kara
nie czytał
asia18km
nie czytał
Verde
nie czytał
Wookie
nie czytał
zuza1444
nie czytał
Illuzja

Menu

Szukaj. Aby znaleźć grupę lub temat wybierz jedną z kategorii poniżej, a nad listą grup/tematów będzie widoczne pole wyszukiwania.
START: Kategorie grup

Nowe grupy dyskusyjne
    - Nowo dodane tematy
    - Nowe wypowiedzi w tematach

Ranking tagów opisujących grupy