Kup książkę [edytuj książkę]

Telefony niechciane

Wyobraź sobie, że śnisz tak realne sny, iż nie jesteś w stanie
odróżnić ich od rzeczywistości, wplątując je w codzienny wir wydarzeń...

Wyobraź sobie, że posiadasz potrzebne umiejętności i wiedzę, aby do tego
nie dopuścić, ale blokuje cię rutyna i zbyt duża pewność siebie…

Wyobraź sobie, że dostajesz od swojego umysłu pomocne wskazówki oraz szereg
ostrzeżeń o zbliżającej się katastrofie, ale jesteś zbyt ślepy i głuchy, aby je zauważyć…

Wyobraź sobie w końcu, że masz tak spokojne, poukładane
i nudne życie, iż zaczynasz żyć życiem innych ludzi…

A wszystko to za sprawą jednego,
wciąż dzwoniącego, telefonu…

Niemożliwe?
Jesteś tego absolutnie pewien?
Dlaczego więc nie odbierzesz?

[edytuj opis]

Czytelnicy tej książki polecają

Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
[dodaj cytat]

Popularne cytaty

"Znów ten telefon. Ponownie nie pozwala spać. Zagłusza moje myśli. Dlaczego jeszcze go mam? Przecież już dawno miałem zrezygnować z tego „udogodnienia w życiu” – jak to nazywał przekonujący mnie do jego zakupu przedstawiciel firmy telekomunikacyjnej. „Tańsze rozmowy” − mówił. „Kontakt z najbliższymi” − kontynuował. „Sam pan zobaczy, z czasem nie będzie pan sobie wyobrażał życia bez niego” − zapewniał. A ja w końcu uległem. Chyba tak dla świętego spokoju. Po to, aby już poszedł i dał w końcu odpocząć. Jakże się myliłem...

Niedługo po jego wizycie odwiedziła mnie ekipa monterska. Obudził mnie dzwonek u drzwi. Ciągle dzwonił. Nie otwierałem, jednak każdy kolejny gong brzmiał niczym uderzenia młota pneumatycznego i wwiercał się coraz mocniej w moją głowę. Mocniej i mocniej. Po którymś z kolei dźwięku nie wytrzymałem. Zwaliłem się z łóżka i poszedłem otworzyć bramę mojej samotni.

Było ich trzech. Na cholerę aż trzech? Wyglądali prawie identycznie − może to przez te uniformy? Mieli na sobie niebiesko-białe koszule, niebieskie spodnie i czarne buty. Na głowach czapki z daszkiem. Jakie one były, niech no sobie przypomnę... Chyba też niebieskie. Tak, niebieskie z białym znaczkiem podobnym do orła na policyjnej czapce. Gdyby nie torby, które mieli przewieszone przez ramiona − były chyba czarne − pomyślałbym, że to właśnie „stróże porządku”.

Ale czego ci ostatni mieliby szukać u mnie, w mojej oazie spokoju?

− Dzień dobry − powiedział najniższy z monterów, stojący pośrodku. − Mamy nadzieję, iż nie obudziliśmy wielce szanownego pana."
Dodał: saki Dodano: 29 VIII 2010 (ponad 14 lat temu)
0 0


[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-61194-01-9
Ocena: 4.5
Liczba głosów: 1
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: saki
27 VIII 2009 (ponad 15 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają