Kup książkę [edytuj książkę]

Galicyanie

Wspaniałe połączenie powieści historycznej i sagi rodzinnej, na której kartach zostaje wskrzeszona galicyjska wieś Zaborów z całym jej bogactwem i wielokulturowością. Powieść wyróżnia barwny, żywy język oddający atmosferę dawnych czasów.

Losy mieszkańców galicyjskiej wsi nierozerwalnie związane są z wydarzeniami historycznymi - przede wszystkim z wojnami i powstaniami, w które obfituje wiek XIX. Głównymi bohaterami powieści jest rodzina Kończyświatów - każda z czterech ksiąg przedstawia losy jednego z mężczyzn należących do jej czterech pokoleń.

Jan Hyndryk, zwany Hynkiem, przychodzi na świat w 1812 roku. Jest bystry i wygadany, jego cięty język przysparza mu jednak wielu wrogów, wśród których są też żona dziedzica i jego syn. Zmienne koleje losu prowadzą Hynka przez bogactwo i biedę, wolność i niewolę, od rodzinnej wsi po daleką Syberię.

Młodszy syn Hynka, Dolek, w przeciwieństwie do ojca jest wrażliwy i nieśmiały. Zamknięty w sobie chłopiec w wieku sześciu lat przestaje mówić - od tej pory jego sposobem porozumiewania się ze światem staje się muzyka, do której ma duży talent. Tymczasem w zaborowskich chłopach narasta wściekłość i poczucie krzywdy - przez Galicję przetacza się szaleństwo krwawych zapustów...

Pierworodny syn Dolka, Jędrzej, przychodzi na świat w tym samym roku, w którym Galicja zmaga się z klęską głodu. Z nerwowego, płaczliwego chłopca wyrasta porywczy i wybuchowy mężczyzna. Jędrzej jest niespokojnym duchem, nie może znaleźć sobie miejsca w Zaborowie i decyduje się na wyprawę do Ameryki. Wróciwszy po dwóch latach w rodzinne strony zakłada wreszcie rodzinę. Spokojna starość nie jest mu jednak pisana - Europę ogarnia Wielka Wojna, a Jędrzej mimo podeszłego wieku zostaje powołany do wojska. I wojna światowa nie oszczędza także jego najstarszego syna, R.


Stanisław Aleksander Nowak (ur. 1958) - ukończył nauki polityczne na Uniwersytecie Wrocławskim oraz handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Dziennikarz, prozaik, dramaturg. Stały felietonista Słowa Polskiego, Gazety Wrocławskiej i Wieczoru Wrocławia. Laureat kilku konkursów literackich, m. in. był nagrodzony w konkursie poznańskiej Sceny na Piętrze za tragikomedię "Szkoła Katów" i w konkursie Uniwersytetu Gdańskiego za fragment epopei "Galicyanie".

[edytuj opis]

Czytelnicy tej książki polecają

[dodaj cytat]

Popularne cytaty

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego cytatu.
[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Dodano: 19 VI 2016, 22:30:39 (ponad 8 lat temu)
0 0
Lubię książki z historią w tle, a jeszcze jak są grube, to radość jest podwójna Weszłam do księgarni ( a nie powinnam do żadnej wchodzić!!! ) i mój wzrok natychmiast wyłowił opasłe tomiszcze i…wiadomo jak to się skończyło
Od ok 20 lat mieszkam na podkarpaciu, trochę wrosłam w to środowisko i interesuje mnie jak tu drzewiej bywało. Książkę Galicyanie można troszkę porównać do Chłopów Reymonta.Napisana jest językiem stylizowanym (a może nie? Nie znam się) na dziewiętnastowieczną gwarę. Początkowo ciężko się czyta, bo archaiczne określenia i składnia niedzisiejsza, ale można się przestawić. Akcja dzieje się w podrzeszowskiej wsi Zaborów w XIX wieku do końca I wojny światowej. Z ciekawością czytałam o życiu codziennym ludzi mieszkających na wsi, ich pracy, miłości, nienawiści, wzajemnych relacjach. Życie człowieka w tamtych czasach było bardzo ciężkie i niewiele warte. Zabijano się o byle co i byle za co. Wesele bez bijatyki i trupa było nieudane Ciemnota i dziwne gusła doprowadzały do mordowania niewinnych ludzi w imię czegoś (np, żeby odeszła cholera, pochowano żywcem dziewicę). Leczono się ziołami, czarami, zabobonami, zaklinaniem i nie wiadomo czym jeszcze. Świętości właściwie nie istniały, czczony był jedynie chleb.Nawet księża nie mogli być spokojni o swoje zdrowie i życie, bo jak się coś działo, to i kościołowi nie przepuszczono. Prawdziwy chłop zadziorny był, w kaszę nie pozwolił sobie dmuchać, babę lał na wszelki wypadek, ale i pracował ponad siły, bo wykorzystywany był bez litości przez dziedzica
Podziwiam Autora, Stanisława Aleksandra Nowaka za włożoną pracę w napisanie książki. Specyficzny język jakim została napisana, wiele określeń i słów, które wyszły już z użycia – to były dodatkowe utrudnienia w pisaniu. Dzięki tej powieści wiem już co to jest np. ślabanek i brandura
Użytkownik nie wystawił oceny książce.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2015
ISBN: 9788328026766
Ocena: -
Liczba głosów: -
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: Sanai
19 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Tej książki jeszcze nie otagowano, zrób to!

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają