To była już jakaś przesada. Rozumiem, że się kochają i tak dalej, ale bez przesady po tej książce już nie mogłam wytrzymać. Za dużo szczęścia i miłości na raz. Bo w końcu cztery tomy są o tym. Według mnie to uzupełnienie jest zupełnie nie potrzebne.
W żadnym wypadku nie oceniam tej książki wysoko. Poza tym co to jest? uzupełnienie? Generalnie tak, cały czas było o miłości, ale jaki sens pisać coś co ma około 200 stron? Ewentualnie żeby dało lepiej się zrozumieć 4 część? nie mam zielonego pojęcia. Poprzednie książki miały swój urok gdy znało się mniej informacji, tajemniczość.
